Wizualizacje a rzeczywistość

Projektanci starają się robić jak najlepsze wizualizacje, oddające jak najlepiej rzeczywistość. Jednak czy zrealizowane wnętrze będzie wyglądało jak na wizualizacji?

Niestety nie. Będzie mniej lub bardziej podobne w zależności od umiejętności i „zmysłu artystycznego” osoby, która je wykonywała.

Żeby odpowiedzieć na pytanie skąd wynikają różnice i jak duże będą postaram się wyjaśnić na czym polega wykonywanie wizualizacji.

Jak krok po kroku powstaje wizualizacja?

1. Model ze ścianami i oknami

Tutaj oczywiście dużych różnic nie będzie jeśli znamy wymiary ścian, okien, otworów drzwiowych. Natomiast jeśli mieszkanie/dom są w trakcie budowy to projekt powstaje na podstawie otrzymanego rzutu. Zdarza się, że nie są na nim zaznaczone obudowy kanałów wentylacyjnych, skrzynki, podciągi itp. Stąd mogą wynikać różnice.

Kolejnym problemem jest zrobienie wizualizacji małego pomieszczenia. Zasada jest podobna jak w przypadku zrobienia zdjęcia łazienki. Będzie widać na nim niewielką część pomieszczenia i trudno zrobić dobre ujęcie. Na wizualizacji trzeba „aparat” przesunąć dalej, za ścianę, żeby było widać zaprojektowane pomieszczenie. Z tego powodu można mieć wrażenie, że pomieszczenie na wizualizacji jest większe niż w rzeczywistości.

2. Wygląd mebli i dodatków

Część producentów udostępnia nam modele swoich mebli, lamp, dodatków. Projektanci pobierają je z internetu i wrzucają do projektu. Głównie z tego powodu w projektach często pojawiają się produkty tych samych firm. 🙂

Problem pojawia się jeśli model jakiegoś produktu nie jest dostępny. Wówczas można wyszukać mniej lub bardziej podobny lub samemu go wymodelować. I tu mogą pojawić się uproszczenia i różnice, gdyż nie znamy dokładnych wymiarów każdego elementu mebla, tylko staramy się zrobić podobny do widocznego na zdjęciu.

3. Faktury materiałów

Materiały na wizualizacjach z roku na rok wyglądają coraz realistyczniej, ale ich rzeczywisty wygląd bardzo trudno jest oddać. Każdy materiał ma wgłębienia, połysk lub matową powierzchnię, włoski, nitki itp. Uzyskanie realistycznego efektu jest niezwykle trudne. Wystarczy źle przesunąć suwaczek „połysku” a już płytki są zbyt matowe lub zbyt błyszczące 🙂

4. Tekstury

To wzory płytek, podłóg, tkanin. Wielu producentów udostępnia je do pobrania tak jak modele mebli. Często jednak trzeba je poprawiać i przerabiać. Jeśli dostępne jest tylko jedno zdjęcie płytki to łazienka, w której będzie wklejona będzie wyglądała nienaturalnie i dziwnie. Przy płytkach 3d jest jeszcze większy problem, bo wklejone zdjęcie płytki 3d wygląda zupełnie inaczej niż w rzeczywistości.

Po dodaniu do wnętrza świateł niestety tekstury mają inne kolory niż na zdjęciach producentów, nie mówiąc już o rzeczywistym wyglądzie i trudno uzyskać podobny efekt nie będąc zawodowym grafikiem 3d. Dlatego zawsze należy wszystkie produkty obejrzeć na żywo.

5. Kolory

Największy problem wizualizacji 🙂 W zależności od ustawienia świateł, kolorów innych materiałów, odbić światła kolory zawsze wychodzą inaczej. Jeśli do zrobienia zdjęć tego samego mieszkania zatrudnilibyśmy dwóch fotografów to dostalibyśmy zupełnie różne produkty. Kolor na zdjęciach będzie zależał od aparatów, ich ustawień, pory dnia, oświetlenia a przede wszystkim zmysłu artystycznego fotografów, gdyż każdy po zakończonej sesji obrobi zdjęcia w inny sposób. Z wizualizacjami jest podobnie. Każdy grafit użyje trochę innych ustawień światła, innego programu i kolory będą się różnić. Nie należy też pominąć różnic w kolorach ekranów. Na różnych ekranach monitorów, telefonów, laptopów kolory będą się różnić.

Ja kolory farb wybieram na końcu, dopasowując je do wszystkich próbek materiałów, które posiadam. Niestety dobranie odpowiedniej farby nie jest proste. Kolor na ścianie często różni się od próbnika. Idealnym sposobem jest kupienie próbek farb i pomalowanie nimi fragmentów ściany w wykańczanym mieszkaniu. Na etapie wykonywania projektu niestety jest to jeszcze niemożliwe.